16.10.2021
Dwoje nas w ciszy polnego zakÄ…tka.
Strumień na oślep ku słońcu się pali,
W liściu, co trafił na krzywy prąd fali,
Wiruje, płynie szafirowa łątka.
Nadbrzeżna trawa zwisając potrąca
O swe odbicie
zsiwiałą kończynę,
Do której ślimak, pęczniejąc z gorąca,
Przylepił muszlę swym ciałem i śliną.
Pozdrawia Ekipa z Wrocławia :)